
Szłam szybko, spiesząc się. Minęłam właśnie skrzyżowanie Siekierkowskiej z Gościńcem. Szłam w kierunku Bartyckiej i nagle zobaczyłam po lewej stronie za płotem tę rozświetloną słońcem majową zieleń, łagodnie falującą na wietrze… a potem ten stary drewniany domek zanurzony w tej zieleni. Przepięknie wiosenny, kojący widok….
Zrobiłam zdjęcie i dzielę się tą zieloną magiczną chwilą