“WARSZAWSKIE POŻEGNANIA”, Jerzy Kasprzycki i Marian Stępień, 1982
„I oto wjeżdżamy do centrum Siekierek. Na skrzyżowaniu ulic Siekierkowskiej i Gościniec (…) jest tam jakaś stara budka z poszarzałej cegły. Na pozór banalna, ale nad śladami okien łuki ma prawidłowo wysklepione, tak jak to robiono w XIX wieku. Najstarszy budynek na Siekierkach, niegdyś – być może – rogatka nadwiślańska lub dyżurka stójkowego.
Jakie to były podówczas pola i wody, przypomina klauzula statutu(…) wyzwalająca podnajemców do poszanowania prawa włościan ze wsi Siekierki do połowu ryb w Jeziorku Czerniakowskim, który to przywilej został im przyznany „…uchwała Kolegium Gubernialnego w roku 1871…”
Od inwestorów, budujących domy na tym obszarze, wymagano, aby pozostawili „pod zielenią” co najmniej połowę parceli, aby ściany szczytowe opracowane w stylu architektonicznym – sugerowano – neoklasycyzmu polskiego z przełomu XVII i XIX stulecia.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością przejawiała chlubną nieograniczoną odpowiedzialność za przyszły kształt osiedla. Zastrzegła sobie nawet prawo do wykupu tych placów, które nie będą ogrodzone zgodnie z założeniami całości.”