stare domy

Przemierzając siekierkowskie ulice, nierzadko jeszcze, można natknąć się na stare domy.

Niektóre są zamieszkałe, inne stoją samotne i opuszczone wśród zarośli.

Niektóre zadbane, odremontowane dumnie żyją za porządnymi ogrodzeniami z odmalowanymi bramami. Wokół nich rosną dostojne drzewa, bujne krzewy i kolorowe zadbane ogródki z ławeczkami, huśtawkami i piaskownicami…

Inne porzucone, z powybijanymi oknami stoją bezbronne za szczerbatymi płotami z pordzewiałymi, ledwo trzymającymi się zawiasów, furtkami. A wokół nich chaszcze i gąszcz oplatających i pochłaniających je zarośli…

Gdy przyjrzysz się im uważniej zobaczysz, że ściany tych starych, siekierkowskich domów pełne są śladów z przeszłości. Liczne otwory po seriach z niemieckich karabinów, pęknięcia, resztki wyburzonych lub obracających sie w ruinę murów, fragmenty elewacji, wyszczerbienia cegieł wysuszonych wiatrem i wypłukanych deszczem…

Te stare domy są nie tylko świadectwem upływu czasu, ale także cichą pamięcią tych miejsc i minionych wydarzeń…