łąki

„Łąka była na Siekierkach tak duża i piękna jak lotnisko, i motyle na tej łące były: i pazie, i fuksy, i jakie tylko – opowiada Zygmunt Grzelec, który na Siekierki przychodził jeszcze przed wojną. Odwiedziny na Siekierkach, to było jak przyjście w inny świat. Tramwaje nie jeździły, cichutko i spokojnie, i cały zielony był ten świat!!!”

A Miron Białoszewski tak pisał o siekierkowskich łąkach w swych dziennikach: „Gdzie te niezamierzone nieużytki z dzikimi kwiatami? Kilometry ostów. Siwe i złe. Jak stare baby. Nie ma ich. Siekierki pomniejszone”

SIEKIERKOWSKIE ŁĄKI PŁONĘŁY 18 KWIETNIA 2013

Z informacji emitowanej przez stację TVN24 wynika, że:

– O pożarze traw przy ulicy Gwintowej na warszawskich Siekierkach strażacy dowiedzieli się około godziny 16.10. Paliło się około 300-400 metrów kwadratowych trawy, zagrożony był lasek znajdujący się w pobliżu. Na miejscu pracowały trzy zastępy strażaków. Pożar szcęśliwie ugaszono.

www.tvn24/tvnwarszawa/najnowsze/gesty-dym-nad-warszawa-plonely-trawy-72878