staw łyżwiarski

„Wilanówka, zamarzając zimą, zamieniała się w staw łyżwiarski. Do drewniaków miałem przymocowane łyżwy, tzw. śniegórki, bo kiedyś chodziło się w butach, które miały drewniane podeszwy. Najtrudniej było skręcać, do przodu, do tyłu jakoś szło. Zimą dużo nas jeździło: Wojtek Piskorski, Józio Adamczyk, były też dziewczyny. Pięknie jeździły Januszewska, Borowska, Słupicka i Jadzia Olawkówna” – opowiada Władysław Grzelec.