Drzewo wiśni

Fot. z archiwum Władysławy Papis

Władysława Fronczak

Matka Boża ukazała się w konarach jednej z siekierkowskich wiśni. „Zapomniałam, że jestem w mieszkaniu. Zginęło okno i podłoga, na której klęczałam. Była tylko cudna Matka Boża. Wyciągnęłam do Niej ręce, aby zmniejszyć odległość która mnie dzieliła”. Eugenia Władysława Papis „Spotkania z Matką Bożą na Siekierkach”, Warszawa-Siekierki 203, s. 35.

Fot. Artur Pawłowski

Władysława Papis z domu Fronczak

Matka Boża ukazała się w konarach jednej z siekierkowskich wiśni. Dzisiaj na jej miejscu stoi Kaplica na Miejscu Objawień, będąca częścią Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży. Pani Władysława, która w 1943 roku doświadczyła objawień, nie mieszkała potem na Siekierkach, jednak wciąż aż do śmierci, co miesiąc tu powracała, aby potwierdzać to, co zobaczyła w konarach wiśni ponad 80 lat temu.